Nad stawem siedzi doświadczony wędkarz i usiłuje coś złowić.
Mija godzina, dwie, trzy i nic!
Naraz nad wodą staje 12-latek, zarzuca wędkę i...wyciąga rybę za rybą.
Rozwścieczony wędkarz nie wytrzymuje i woła:
- A lekcje smarkaczu odrobiłeś?!
Przechodzień przez godzinę obserwuje wędkarza,
który bezskutecznie stoi z wędką nad brzegiem rzeki
i czeka na branie.
- Przepraszam - pyta wreszcie przechodzień
- jakie pan łowi ryby?
- Łowi... to za mocno powiedziane. Na razie je karmię.
Po czym poznać wiek ryby?
-Po oczach, bo czym oczy dalej od ogona tym ryba starsza
Wędkarz opowiada kolegom o swoim ostatnim sukcesie wędkarskim. W pewnej chwili przerywa i mówi:
- Zresztą, co wam będę opowiadał... kiedy wyciągnąłem tego suma, woda w jeziorze obniżyła się o
pół metra!
Nad Morskim Okiem siedzi stary gazda.
Przechodzący turyści pozdrawiają go i pytają:
- Co tu robicie?
- Łowię pstrągi.
- Przecież nie macie wędki.
- Pstrągi łowi się na lusterko.
- W jaki sposób?
- To moja tajemnica. Ale jeśli dostanę flaszkę, to ją wam zdradzę.
Turyści wrócili do schroniska, kupili butelkę wódki i zanieśli ją gaździe.
On tłumaczy...
- Wkładam lusterko do wody, a kiedy pstrąg podpływa i zaczyna się
przeglądać to ja go kamieniem i już jest mój...
- Ciekawe... A ile już tych pstrągów złowiliście?
- Jeszcze ani jednego, ale mam z pięć flaszek dziennie...
Chłopiec wraca do domu i szlocha rozpaczliwie.
- Co się stało?! - pyta mama.
- Łowiliśmy z tatą ryby i trafiła mu się naprawdę wielka sztuka, ale kiedy zaczął ją wyciągać,
to się zerwała i uciekła.
- Daj spokój, Jasiu. To nie jest powód do płaczu! Powinieneś się raczej śmiać z tego.
- I tak właśnie zrobiłem, mamusiu...
Biorą?
- Nie bardzo
- Złapał pan coś?
- Jednego.
- I co pan z nim zrobił?
- Wrzuciłem do wody.
- Duży był?
- Taki jak pan i też mnie wkurzał.
Do przysypiającego na leżaczku moczykija podchodzi przechodzień:
- I jak panie, biorą?
Na co tamten:
- Biorą jak cholera - na chwile przysnąłem i mi dwie wędki wzięli!!
Jasiu szedł rano do szkoły, zauważa wędkarza łowiącego ryby i postanawia zapytać go czy biorą:
- Bierze co?
- Tak, kurwica.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz