Darmowy PageRank

sobota, 8 grudnia 2012

o pijakach


Spotyka się dwóch kolegów i jeden jest strasznie pogryziony przez psa:
- Ty, co ci się stało, że jesteś taki pogryziony?
- Aaa pierwszy raz trzeźwy wróciłem do domu i pies mnie nie poznał.

- Wania, a ile Ty wódki możesz wypić?
- Dużo.
- A takie jezioro wypijesz?
- No pewnie
- A takie morze wypijesz?
- No pewnie.
- A ocean wódki wypijesz?
 - ???? oj nie.........ogórów zabraknie.

Morze, wieje lodowaty wiatr.
Na pokładzie statku rozmawiają marynarze:
- Taki ziąb, a Ty nie wkładasz nauszników?
- Nie noszę ich od czasu nieszczęśliwego wypadku.
- Jakiego wypadku?
- Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie słyszałem!

W pogotowiu ratunkowym dzwoni telefon:
- Panie doktorze, proszę przyjechać, nasz 3-letni synek połknął korkociąg.
- Zaraz będę. A co państwo zrobili do tej pory?
- Flachę otworzyliśmy śrubokrętem.

Policjant zatrzymuje faceta:
- Wysiadać, musimy zrobić próbę alkoholu!
- Nie ma sprawy. Do której knajpy idziemy?

Pijak do pijaka:
- ty, która może być godzina?
- na pewno nie ma 10-tej!
- a skąd wiesz?
- aaaaaaa!!!!! Bo o 10-tej miałem być w domu, a jeszcze nie jestem!!!!

Idzie pijany facet do sąsiada.
Otwiera ich syn.
- Dzień dobry! Mamy i taty nie ma są w pracy.
A na to pijany facet:
- A nie, ja się chcę zapytać czy dasz mi coś do picia?
- Jasne.....chwileczkę!
Idzie i przynosi wodę.... pełną szklankę!
- Dziękuję, a mogę jeszcze?
- Jasne!
Przynosi ale teraz tylko pół.
- Czemu tylko pół?
- Bo w ubikacji więcej już nie ma a do umywalki nie dosięgam.

Policja zatrzymuje pijanego kierowcę:
- Jak pan mógł w takim stanie wsiąść do samochodu?
- Koledzy pomogli.

Idzie upity pijak chodnikiem, a niedaleko przed nim idzie kulawy.
Pijak nie chce, żeby kulawy wiedział, że jest upity,
a kulawy nie chce, żeby pijak wiedział, że jest kulawy.
Kulawy mówi:
- Ale dziury są w tym chodniku!
Pijak slalomem:
- Tak, dlatego staram się je omijać!


Pijany Kowalski idzie przez park.
Nagle zatacza się i wpada na drzewo.
- Przepraszam pana bardzo.
Idzie dalej i po chwili znowu zderza się z drzewem.
- Najmocniej pana przepraszam.
Zdarza się to jeszcze kilka razy.
W końcu zirytowany i porządnie poobijany siada na ławce i mówi:
- Poczekam, aż ta hołota przejdzie.

Stoi Polak przed sklepem i pije piwo.
Podchodzi do niego Anglik i się pyta:
- Polisz?
- Nie piję.

Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, tak mnie strasznie wątroba boli!
Na to lekarz:
- A pije Pan?
- Piję, ale to nie pomaga!

- Panie doktorze. Alkohol źle wpływa na mój wzrok!
- A czym to się objawia?
- Na drugi dzień po popijawie nie mogę znaleźć pieniędzy!


 - Cześć, jestem Darek. Pije od 20 lat. Przyszedłem tutaj,
 bo podobno rozwiązujecie problemy związane z alkoholem.
- Oczywiście. Powiedz nam, jak możemy Ci pomóc?
- Brakuje mi 1,50 zł.

 Widząc pijaka siedzącego nad butelką wódki ktoś zapytał:
- Czy to jest pańska jedyna pociecha życiowa?
- Nie. W szafie mam jeszcze 4 butelki!

 Rozmawia dwóch pijaków:
- Idę na wódkę.
- Namówiłeś mnie 

Wchodzi pijany facet do pociągu i rozpycha się łokciami.
Na to pewna kobieta:
- Może powie pan te magiczne słowo!
- Abra kadabra

-Przychodzi facet do baru, zamawia piwo, ale nagle przypomina sobie, że musi wykonać pilny
telefon. Wie jednak, że jeśli odejdzie do telefonu, to ktoś mu te piwo wypije. Pisze więc na karteczce:
“jestem mistrzem świata w karate” i idzie dzwonić, pewien, że jego piwa nikt nie ruszy. Wraca, zastaje
kufel pusty, a pod tym swoim napisem czyta: “Dzięki za piwo! Jestem mistrzem świata w sprincie.
 
Gościowi chce się do toalety więc w barze zostawia piwo z przyczepioną karteczką:
- Naplułem.
Po chwili przychodzi i na karteczce jest dopisane:
- Ja też

Stoi sobie pijaczyna pod ścianą kasy biletowej PKP. Podchodzi do kasy student i mówi:
- Połówkę do Radomia.
A pijaczek na to:
- A ja ćwiartkę na miejscu.

Rozmawia dwóch pijaków:
- Ciekawe dlaczego dali mi ksywkę: Dżin? Pewnie dlatego, że wszystko mogę?
- Nie, stary. Po prostu gdy tylko ktoś odkręca butelkę, ty od razu się pojawiasz.

Przychodzi menel do sklepu i mówi:
- Poproszę dwa wina!
Ekspedientka nie patrząc na jego stan,podchodzi do półki bierze dwa wina i kładzie je na ladzie.
- 25,50.
Nagle menel zdejmuje spodnie, wypina się i mówi:
- Kto wypina, tego wina!

- Tyle się złego naczytałem na temat alkoholu - mówi Antek do kolegi - ze
wreszcie sobie powiedziałem, czas raz na zawsze z tym skończyć!
- Z piciem?
- Nie, z czytaniem.

Druga w nocy, wszyscy śpią. Nagle na ulicy słychać przeraźliwy krzyk:
-Luuuudzie!!! Luuudzieee!!!
Wszyscy się budzą zobaczyć co się dzieje, wyglądają przez okna, a tam stoi pijak i krzyczy:
-Luuudzieee! Czemu wy jeszcze nie śpicie!!!

Przychodzi facet do restauracji i zamawia:
- Barman, dla mnie setkę, dla orkiestry setka i dla Ciebie setka.Gdy przyszła pora płacenia
okazuje się, że facet nie ma pieniędzy, więc barman wyrzucił go kopniakiem z lokalu. Na rugi
 dzień facet przychodzi jeszcze raz i jag
gdyby nigdy nic zamawia:
-Dla mnie setkę i dla orkiestry też. . .
-A dla mnie to już nie??-pyta zgryźliwie barman
-Dla Ciebie nie, bo jak wypijesz to rozrabiasz!

W knajpie, przy butelce wódki, siedzi dwóch pijaków.
- Kiedy wracam do domu - mówi pierwszy - to moja żona zwykle patrzy na zegar.
- A kiedy ja wracam - mówi drugi - to moja żona zawsze patrzy na kalendarz:

Północ. Do domu kierownika sklepu monopolowego dzwoni telefon.
- Halo! Czy to kierownik sklepu monopolowego?
- Słucham.
- O której pan jutro otwiera sklep?
- Pan jest bezczelny! - kierownik rzuca słuchawkę na widełki.
Godzina druga w nocy. Do domu kierownika sklepu monopolowego dzwoni telefon.
- Słucham - mamrocze wyrwany ze snu kierownik.
- Czy to kierownik sklepu monopolowego?
- Tak.
- Panie kierowniczku kochany... o której pan jutro otwiera?
- Pan jest bezczelny i pijany! Pan już nie wie co robi- denerwuje się kierownik i kładzie słuchawkę
na widełki.
Godzina czwarta nad ranem. Kierownika sklepu monopolowego znów wyrywa ze snu telefon.
- Słucham?
- Panie kierowniczku najmilszy! Ja się tylko chciałam dowiedzieć o której pan jutro otwiera.
- Pan jest już kompletnie pijany - syczy kierownik - W takim stanie nawet wieczorem nie wpuszczę
 pana do sklepu!
- Ale mi nie chodzi o to żeby pan mnie wpuścił. Mnie chodzi o to żeby pan mnie wypuścił.

 Jedzie gość zygzakiem... w końcu zatrzymuje go policjant i mówi:
- "Prawo jazdy proszę!"
- "A co oddaliście mi?

Dwóch polaków kłóci się przed monopolowym:
- Wezmę dwie damy rade...
- Nie no co Ty nie damy rady wypić dwóch...
- Nie no wezmę dwie damy rade.
Wchodzi do monopolowego i mówi:
- Poproszę skrzynkę wódki i dwie lemoniady.

 Środek nocy.
Nowak wraca do domu "po kielichu".
Żona czeka z wałkiem w ręku.
- Zdziśka, co Ty?! Ciasto o drugiej w nocy robisz? - dziwi się na jej widok

.Sikają dwaj goście, jeden pyta się drugiego:
- dlaczego tak cicho lejesz?
- a bo leje po spodniach, a nie szkoda ci spodni?
- nie, bo leje po twoich

Zdzisiek skąd masz takie czerwone kręgi przy oczach?
Opiłeś się?
Zaraz opiłeś zasnąłem tylko na kieliszkach.

 - Coś ty, taki stary pijak i wyrzekłeś się wódki? Odkąd to stałeś się abstynentem?
- od tego wieczoru, gdy wróciwszy do domu ciężko schlany zobaczyłem swoją teściową potrójnie!

Idzie pijany Kowalski przez ulicę. Raz się zaśmieje raz pomacha ręką. W końcu podchodzi do niego jakiś facet
 i pyta:
-Co pan się tak śmiejesz?
-Opowiadam sobie dowcipy.
-A dlaczego machasz pan ręką?
-Bo niektóre już znam.

- Co wy tam robicie, na tych próbach chóru?
- Pijemy wódkę i gramy w karty.
- To kiedy śpiewacie?
- Jak wracamy do domu..

- Czy byłem tu wczoraj? - pyta się gość barmana w nocnym lokalu.
- Był pan!
- I przepiłem pół miliona?
- Tak!
- Co za szczęście! Już myślałem, ze zgubiłem...

Stoi sobie pijaczyna pod ścianą kasy biletowej PKP. Podchodzi do kasy student i mówi:
- Połówkę do Radomia.
A pijaczek na to:
- A ja ćwiartkę na miejscu.

 Pijak do pijaka:
- Chodź ze mną pogratulować Stefanowi. Dziecko się mu urodziło.
- Tak? A co ma?
- Wyborową.

Przychodzi pijany mąż do domu,ale żona nie chce go wpuścić więc on mówi:
mam kwiaty dla pięknej kobiety.
Żona go wpuszcza i mówi:
a gdzie te kwiaty?? mąż:
no a gdzie ta piękna kobieta??

 Przy barze siedzi facet i wpatruje się w tego który pije drink. Widać, ze jest w totalnej depresji.
 Nagle podchodzi do niego lokalny zabijaka, chłop wielki na dwa metry, chwyta szklankę i wypija jego drinka
jednym haustem. Wtedy facet zaczyna płakać. Zabijaka, w gruncie rzeczy człek o dobrym sercu, zawstydził się
i próbuje go pocieszyć:
- No co ty, stary, ja tylko żartowałem. Przestań płakać, zaraz postawie ci drinka, albo dwa...
- Nie, nie o to chodzi. Wiesz, dzisiaj mam najgorszy dzień w życiu. Spóźniłem się do biura i szef wyrzucił
mnie z pracy. Kiedy wyszedłem na parking, okazało się, ze ktoś ukradł mi samochód. Do domu pojechałem wiec
taksówką, w której zapomniałem portfela z dokumentami i kartami kredytowymi. Wchodzę do domu, a tam - żona w
łóżku z ogrodnikiem. Postanowiłem wiec pójść do knajpy i po drugim piwie doszedłem do wniosku, ze życie nie ma
sensu. Wtedy przyszedłeś ty i wypiłeś moją truciznę...

Kolega pyta kolegę- słuchaj ile byś musiał wypić, żeby mieć 1 promil alkoholu we krwi ?
ten tak myśli i myśli i mówi
wiesz chyba bym musiał nie pić co najmniej 3 dni.

Podchodzi facet do baru i mówi:
-daj mi wódkę, ale szybko zanim się zacznie
5 minut później
-daj mi drugą, ale szybko zanim się zacznie
-daj mi trzecią, czwartą, piątą ale szybko
aż barman mówi:
-może pan zapłaci
-no i się zaczęło

Komentator sportowy komentuje zawody w piciu narodowego trunku. I zaczyna:
- Dzień dobry państwu! Dziś odbędą się zawody w piciu narodowego trunku.
- Pierwszy do stanowiska podchodzi Francuz. Będzie pił wino kieliszkami.
I zaczyna 1 kieliszek, 2, 3, 4, 5 kieliszek.
- Złamał się francuz przy 5 kieliszku!
- Teraz do stanowiska podchodzi Polak! Będzie pił wódkę szklankami!
Zaczyna: 1 szklanka, 2, 3, 4, 5, 6, 7 szklanka i złamał się...
Złamał się Polak po 7 szklance wódki!
- Teraz do stanowiska podchodzi faworyt dzisiejszych zawodów - Rosjanin.
Będzie pił spirytus czerpakiem z wiadra!
Zaczyna 1 czerpak 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 czerpak i złamał się!
Złamał się czerpak! Zawodnik rosyjski pije z wiadra!

  - Cześć, jestem Darek. Pije od 20 lat. Przyszedłem tutaj,
 bo podobno rozwiązujecie problemy związane z alkoholem. - Oczywiście.
 Powiedz nam, jak możemy Ci pomóc? - Brakuje mi 1,50 zł.

Rozmawia dwóch kolegów:
- Podobno przestałeś pić?
- To dzięki teściowej, stale widziałem ją potrójnie..

 - Kto Cię tak pogryzł?
- Mój pies.
- Jak to się stało?
- Wróciłem do domu trzeźwy i mnie nie poznał.