Darmowy PageRank

czwartek, 3 stycznia 2013

o małżeństwie

Kowalski wpada do szpitala, bo jego żona rodzi.
Widzi położną i pyta:
- No i jak?
- Ma pan trojaczki.
Kowalski strasznie dumny:
- Ma się rurę, co?
- Może i ma, ale trzeba by ją przeczyścić,
 bo wszystkie czarne.

- Panie doktorze, jestem wykończona.
- Odkąd mój mąż zachorował, dzień i noc muszę czuwać przy jego łóżku.
- Przecież przysłałem państwu młodą pielęgniarkę!
- Właśnie dlatego!


Czyżowa dokładnie sprawdza garnitur męża po powrocie z pracy.
 Nie znajduje ani jednego kobiecego włoska i mówi:
- No tak! Ty już nawet łysej babie nie przepuścisz!

Żona mówi do męża:
- Kochanie, co kupimy matce na urodziny?
- Wiem, że chciała coś na prąd. Może krzesło?

Przychodzi żona do męża rankiem i mówi:
- mężu dzisiaj jest nasza rocznica ślubu, może byś zabił świniaka?
- przecież to nie jego wina.

 Wyobraź sobie: wracam wczoraj niespodziewanie do domu
i zastaję moją żonę w łóżku z jakimś Francuzem..
- I co powiedziałeś?
- A co miałem powiedzieć? Przecież wiesz, że nie znam francuskiego.

Kobieta budzi się rano po Sylwestrze,
patrzy w lustro i szturcha w bok wymęczonego imprezą męża:
- Wiesz kochanie... jaka ja już jestem stara!
Twarz mam całą pomarszczoną, biust obwisły, oczy sine i podkrążone,
 fałdy na brzuchu, grube nogi i tłuste ramiona...
 Kochanie! Proszę cię, powiedz mi coś miłego,
żebym się lepiej poczuła w nowym roku.

- Eee... no... za to wzrok masz jak najbardziej w porządku!

Małżeństwo u dentysty.
Stomatolog pyta pacjentkę:
- Ze znieczuleniem, czy bez?
- Bez! - mówi kobieta.
- Brawo! To niespotykana odwaga - chwali szczerze lekarz.
Na to żona do męża:
- Widzisz kochanie. NO to wskakuj na fotel!

Żona wypełnia kupon lotto i mówi do męża:
- Jak wygram to kupię sobie futro z lisów.
- A jak nie wygrasz?
- To Ty mi je kupisz kochany.

Żona do męża:
- Ty geju, chamie wyprowadzam się do mamy.
 Daj mi pieniądze na bilet
- Dobra
Mąż rzucił pieniądze, a żona:
- Ty skąpcu, a na bilet powrotny.


W pracy kolega do kolegi:
- Dlaczego masz podbite oko?
- Żona mnie pobiła.
- Za co?
- Powiedziałem do niej "ty".
- I za to cię pobiła?
- Zapytała mnie, czy byśmy się nie pokochali,
 bo nie kochaliśmy się już od roku,
a ja jej odpowiedziałem "chyba ty".

Żona wraca do domu i od progu do męża:
- Musimy kupić nowy dywan!
- nie, nie, nie bez takich! Będziesz latać na Miotle!
  Małżeństwo po nocy w hotelu idzie zapłacić. Na rachunku widnieje kwota 3000 zł. Oburzona para chce pogadać z kierownikiem.
- To luksusowy hotel. Posiada saunę, baseny, jacuzzi, kino i sale konferencyjną
- Ale my z tego nie korzystaliśmy!
- Ale to wszystko było do waszej dyspozycji!
Facet daje mu 300 zł.
- Ale tu jest 300 zł! A gdzie reszta?
- 2700 zł jest za przespanie się z moją żoną.
- Co?? Ja z nią nie spałem!
- Cóż... Była do pana dyspozycji.

Żona kocha się z mężem. Po chwili taka znudzona pyta :
- kochanie ty z zawodu to jesteś chirurgiem czy anestezjologiem?
- No co ty nie wiesz cenionym chirurgiem - odpowiada oburzony mąż. Na to żona:
- To mnie rżnij a nie usypiaj !

W środku nocy z małżeńskiego łoża wstaje mąż i trzymając się w okolicach krocza zaczyna nerwowo stąpać z nogi na nogę i przechodząc się po pokoju...
- Co ci jest? - pyta rozbudzona żona.
- A tak cholernie mi się kobity chce... - odpowiada małżonek.
- No to wskakuj - żona zapraszająco odsuwa pierzynę.
- Eee.. Jakoś to rozchodzę...

Żona mówi do męża:
- Kochanie, co kupimy matce na urodziny?
- Wiem, że chciała coś na prąd. Może krzesło?

Kłótnia małżeńska.
- Chciałbym umrzeć! - woła mąż
- Ja też! - krzyczy żona
- To ja już nie!

Wraca żona do domu i widzi kartkę na drzwiach:
- Sprzedam żonę za 360 zł.
Mówi do męża:
- Czyś Ty zwariował, mnie sprzedasz i to za 360 zł, skąd to wziąłeś?
- Wiesz, 80 kilo wagi razy 2 zł, kilo żywca plus 200 zł obrączka.
Na drugi dzień mąż wraca i widzi kartkę:
- Sprzedam męża za 1,10 zł.
Mąż zdenerwowany mówi:
- Ja wszystko rozumiem ale za 1,10? Skąd to wzięłaś?
- 2 jajka po 0,30 zł i rurka bez kremu po 0,50 zł

 Żona wściekła na męża dzwoni na jego komórkę:
- Gdzie ty się szwendasz?
On na to spokojnie:
- Kochanie, czy pamiętasz ten sklep jubilerski w którym ci się podobał ten złoty naszyjnik z perełką?
- Ależ oczywiście misiu - spuszcza z tonu żona.
- No to jestem w knajpie obok.

Panie doktorze, jestem wykończona.
Odkąd mój mąż zachorował,
dzień i noc muszę czuwać przy jego łóżku.
- Przecież przysłałem państwu młodą pielęgniarkę!
- Właśnie dlatego

Pali się dom, wybiega z niego młoda para. Nagle żona mówi do męża:
- No Roman, nareszcie gdzieś razem wyszliśmy...

Żona pyta męża:
- Jak mam się ubrać do teatru?
- Szybko. 

 Żona prosi męża, by skoczył do pobliskiego sklepu:
- Kup mi kochanie pół litra oleju.
Po jakimś czasie mąż wraca.
- Kupiłeś?
- Pół litra kupiłem, ale na olej już nie starczyło...

 Facet ze wsi dowiaduje się od lekarza, ze jest nieuleczalnie chory i wkrótce umrze:
- Panie doktorze, ale mam jedno życzenie: aby pan napisał, ze umarłem na AIDS.
- Dlaczego, przecież pan ma raka?
- Są trzy powody: pierwszy to taki, że nikt we wsi jeszcze nie
umarł na ta chorobę. Drugi, że ten, który obrabiał moja żonę,
będzie się teraz bał.
Trzeci,że nikt jej już do końca życia nie ruszy.

Córka skarży się matce:
- Mamo, ja się chyba rozwiodę, ja już tak dłużej nie mogę,
ja tego nie wytrzymam! - nic tylko seks, seks i seks.
Kiedy wychodziłam za mąż miałam dziurkę jak dwadzieścia groszy,
a teraz mam jak pięć złotych.
Mama na to:
- Córeczko ty się dobrze zastanów. Dom masz? Masz.
Samochody przed domem stoją? Stoją.
Wczasy w najlepszych kurortach, ciuchy od najlepszych projektantów,
zabezpieczenie finansowe dla ciebie i dzieci.
I co?
Będziesz się kłóciła o te cztery osiemdziesiąt?!

Żona do męża:
- Tak bardzo chciałabym, żebyśmy zakupili auto. Mogłabym kierować, poznalibyśmy świat.
- A mąż na to - ten czy tamten?

Wraca mąż z delegacji trochę wcześniej niż zawsze. Wchodzi do sypialni a, tam w łóżku leży obcy nagi
 facet.
Pyta się go:
- Gdzie moja żona?
A on odpowiada przerażony:
- W łazience, bierze prysznic.
Mąż na to:
- Ja schowam się w szafie i zobaczę co żona zrobi, a ty bądź cicho!!!
Wraca żona w podomce i mówi do gościa w łóżku:
- Bierz mnie teraz, mocno, brutalnie aż się posikam...
A gość:
- Otwórz szafę, to się posrasz..

W supermarkecie mąż z żoną przechodzą obok stoiska z bielizną. Żona do męża widząc "stringi":
- Kochanie, może kupiłbyś mi taką bieliznę?
- Ależ skąd! Dupę masz jak kombajn i nie będzie to ładnie wyglądać!
Wieczorem leżą razem w łóżku i mąż delikatnie sugeruje żonie, o co mu chodzi:
- Może się troszkę popieścimy? No wiesz...?
Żona:
- Dla takiego jednego, małego kłosika nie będę kombajnu uruchamiać!

Pewien facet ożenił się z piękną kobietą. W noc poślubną ucieszony leży w łóżku i czeka na żonę.
- Kochanie, pośpiesz się i chodź do łózka...
Patrzy, a żona wyciąga szklane oko i sztuczną szczękę. Facet trochę zszokowany, ale trzyma fason i mówi:
- Kochanie, nie każ mi czekać tak długo...
Na to żona odkręca drewnianą rękę. Mąż, choć w szoku, ale wciąż napalony:
- Wejdziesz w końcu do tego łóżka?!
Żona odpina sztuczną nogę. Na to mąż, zrezygnowany:
- Wiesz co kochanie? Może rzuć mi po prostu dupę...

 Mąż pyta się żony : Kochanie gdzie byłaś?
Żona odpowiada:
- Na cmentarzu.
Mąż na to :
- Na cmentarzu? Po co?
Żona odpowiada:
- Byłam na cmentarzu żeby mnie strach przeleciał bo w domu nie ma kto

 Przychodzi chwiejnym krokiem mąż
nad ranem do domu. Widzi go zdenerwowana żona i krzyczy:
- Będziesz jeszcze pił?!?!?
Na co mąż:
- Ale tylko pół mi kochanie nalej

W barze toczy się dyskusja o brzydkich żonach.
pewien facet podnosi głowę znad kufla i mówi:
-Moja żona jest taka brzydka, ze jak ostatnio
postawiłem ją w sadzie zamiast stracha na wróble,
to ptaki oddały zeszłoroczne czereśnie.
-A moja żona - mówi drugi - ma wymiary 90/60/80
Inni wykrzykują z niedowierzaniem:
-To przecież idealne wymiary!
-Taaaak... Ale jej druga noga jest taka sama.

 Pewne małżeństwo przychodzi do lekarza. Kobieta pyta:
- Proszę pana, jak się kochać i nie mieć dzieci?
Lekarz na to:
- Mam trzy wypróbowane sposoby. Pierwszy zażyć tabletki antykoncepcyjne.
Drugi założyć kondoma i trzeci włożyć członka i szybko go wyciągnąć.
Po kilku latach to samo małżeństwo przychodzi do tego samego lekarza.
Lekarz pyta:
- I co moje sposoby zadziałały?
Mężczyzna na to:
- Tak proszę poznać nasze dzieci: Mietek z przeterminowanych tabletek, Aldona z pękniętego kondoma i Wincenty zbyt późno wyciągnięty.
 
Mąż i żona leżą w łóżku i kochają się...
- Kochanie masz piersi jak rodzynki...
- Takie słodkie???
- Nie! Takie pomarszczone...

 Żona mówi do męża: Kochanie podaj mi kawę.- Mąż: o jej dopiero co usiadłem!- A co przedtem robiłeś?- Leżałem!!!

Kobieta potrzebuje 4 zwierząt lisa w szafie, jaguara w garażu, tygrysa w sypialni i osła, który by za to wszystko
 zapłacił.

Maż mówi do żony:
-Nie twierdzę, że twoja mama źle gotuje, tylko zaczynam rozumieć, dlaczego zawsze się modlicie przed jedzeniem.

 Żona do męża;
- kochanie smakuje ci kurczak?
- tak, pyszny!
- a czym go nafaszerowałaś?
- niczym, nie było już miejsca.....

 Mój mąż to czarodziej.Zarabia osiemset tysięcy,przepija milion i z reszty utrzymuje rodzinę

- Twój mąż pamięta datę Waszego ślubu?
- Na szczęście nie.
- Na szczęście?
- Wspominam mu o rocznicy kilka razu do roku i zawsze dostanę coś fajnego...

 Mówi mąż do żony:
- Idź po piwo.
- Ależ kochanie, może jakieś magiczne słowo?
- Hokus pokus, czary mary, wypie...aj po browary!

Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Czy miałaś kiedyś taką wpadkę, aby mąż przyłapał cię w łóżku z obcym
mężczyzną?
- Nigdy, to byli zawsze jego znajomi.
 
Nie wyjdę za Wiśniewskiego. Co z tego, że jest bogaty? To ateista.
- Nie martw się córeczko, ju? po kilku tygodniach życia z tobą uwierzy w piekło.

 Wróciła żona z zakupów do domu. Weszła do pokoju i spytała męża:
- Kochanie, czy wiesz jak wygląda pomięte 100 złotych?
Mąż zaprzeczył głową, ona wyjęła z portfela banknot 100-złotowy, pomięła go i pokazała mężowi.
 Za chwilę znów pyta:
- Kochanie, a czy wiesz jak wygląda pomięte 200 złotych?
Sytuacja się powtórzyła - mąż zaprzeczył, ona wyjęła z portfela banknot 200-złotowy, pomięła go i pokazała mężowi. Po chwili znowu pyta:
- Kochanie, a czy wiesz jak wygląda pomięte 45.000 złotych?
Mąż znowu nie wie. Na to ona:
- To wejdź do garażu i zobacz.

 Żona do męża stojącego na wadze:
- Myślisz, że jak wciągniesz brzuch to ci coś pomoże?
- Tak – będę widział wagę.

Kobieta wraca do domu po zakupach.
W fotelu siedzi rozleniwiony mąż.
- Czy widziałeś kochanie kiedyś pogięty banknot 100-złotowy?
- Nie - odpowiada anemiczny mąż.
- To patrz.
Kobieta gniecie banknot, po chwili pyta:
- A czy widziałeś pognieciony banknot 200-złotowy?
- Nie - odpowiada znudzony.
- No to patrz.
Kobieta po raz kolejny gniecie banknot.
Po chwili namysłu pyta:
- A widziałeś pogięte 100 tysięcy?
- Nie - Ożywia się mąż.
- To idź i zobacz, stoi w garażu!

Pewno małżeństwo przychodzi do lekarza. Kobieta pyta:
- Proszę pana, jak się kochać i nie mieć dzieci?
Lekarz na to:
- Mam trzy wypróbowane sposoby. Pierwszy zażyć tabletki antykoncepcyjne.
 Drugi założyć kondoma i trzeci włożyć członka i szybko go wyciągnąć.
Po kilku latach to samo małżeństwo przychodzi do tego samego lekarza.
Lekarz pyta:
- I co moje sposoby zadziałały?
Mężczyzna na to:
- Tak proszę poznać nasze dzieci: Mietek z przeterminowanych tabletek,
 Aldona z pękniętego kondoma i Wincenty zbyt późno wyciągnięty.

Trzej żonaci mężczyźni spotkali się w kościele.Jeden mówi:
-Wiecie co? gdy moja żona była w ciąży czytała książkę "Jaś i Małgosia" i mamy dwoje dzieci.
Mówi drugi:
-A gdy moja żona była w ciąży czytała "Trzech muszkieterów" i mamy troje dzieci.
Ostatni zerwał się do drzwi a jeden spytał:
-A gdzie Ty tak pędzisz?
-Lece do domu bo moja żona czyta "101 Dalmatyńczyków.

- A dokąd to obywatelu? - pyta policjant pijanego.
- Idę wysłuchać kazania!
- A kto wygłasza kazania o trzeciej w nocy?
- Moja żona.

Mąż wraca z pracy.
W progu wita go żona, niesamowicie uradowana blondynka.
- Kochanie co cię tak ucieszyło, z jakiego powodu masz taki dobry humor? -
pyta mąż.
- Wiesz kochanie, te puzzle co mi podarowałeś 2 tygodnie temu,
dzisiaj udało mi się skończyć układać.
- I co? To jest taki powód do radości?
- Ależ tak kochanie, na pudełku pisało, że od 2 do 5 lat.

 Małysz wraca do domu po zwycięstwie w Turnieju Czterech Skoczni. Staje w drzwiach, a żona na to:
- No dobra, a teraz skocz do sklepu.

 Żona strofuje męża:
- Czy naprawdę musiałeś znowu wypić całą butelkę wódki?
- Kochanie, tym razem zostałem zmuszony.
- Przez kogo?
- Przez przypadek. Zgubiłem nakrętkę od butelki.

Żona mówi do męża:
- Chleb się skończył, idź kup.
Po kwadransie mąż wraca z bochenkiem chleba i flaszką wódki:
- Nie uwierzysz kochanie, ale znów nie mieli wydać reszty!

 Niedziela Msza Św. w kościele. Moment zbierania na tacę i żona pyta się męża
- masz drobne na tacę?
a mąż jej na to
- nie mam całe 2zł

 Żona mówi do męża:
- Kochanie podaj mi kawę.
- Ojej, dopiero co usiadłem!
- A co przedtem robiłeś?
- Leżałem!

Wraca mąż do domu, patrzy a w jego łóżku leży goła żona.
Facet domyśla się o co chodzi i wszędzie szuka jej kochanka.
Nagle otwiera szafę a tam goły facet klaska w ręce:
- Panie co pan robi?
- Aaa..mole zbijam
- To dlaczego nie ma pan ubrania?
- Ooo już zjadły.

 Mąż wraca z lotniska taksówką i mówi do kierowcy:
-Panie, moja żona pewnie leży teraz z gachem.
Tu jest stówa, chodź pan na górę, będziesz świadkiem.Auto zajeżdża pod dom i obaj mężczyźni idą do sypialni. Tam, pod kocem, leży piękna kobieta. Mąż podbiega do łóżka, ściąga koc i między nogami kobiety widzi skulonego gacha.
-mam was! - wrzeszczy mężczyzna, wyciąga pistolet i przystawia go do głowy nieszczęśnika.
-Nie zabijaj go - jęczy żona.
-On daje mi kupę kasy.Pamiętasz nasze nowe auto? To on zapłacił.Pamiętasz nową wannę i dywan? To też on. Nasz nowy jacht to także za jego pieniądze...
facet ogląda na taksówkarza i pyta:
-Co by pan zrobił na moim miejscu?
-Ja?-mówi szofer- naciągnąłbym na faceta koc, bo się jeszcze przeziębi.

Trzej żonaci mężczyźni spotkali się w kościele.Jeden mówi:
-Wiecie co? gdy moja żona była w ciąży czytała książkę "Jaś i Małgosia" i mamy dwoje dzieci.
Mówi drugi:
-A gdy moja żona była w ciąży czytała "Trzech muszkieterów" i mamy troje dzieci.
Ostatni zerwał się do drzwi a jeden spytał:
-A gdzie Ty tak pędzisz?
-Lece do domu bo moja żona czyta "101 Dalmatyńczyków.

 Żona wysyła męża - policjanta do sklepu po zapałki:
- Tylko kup dobre zapałki, żeby się dobrze paliły - dodaje.
Po kwadransie policjant wraca, kładzie pudełko na stole i mówi zadowolony:
- Bardzo dobre zapałki. Wypróbowałem w sklepie. Wszystkie się palą.

- Kochanie co kupimy mamie na imieniny? - pyta żona
- Nie wiem. Może płytę?
- Jaką?
- Nagrobną.

Małżeństwo u dentysty.
Stomatolog pyta pacjentkę:
- Ze znieczuleniem, czy bez?
- Bez! - mówi kobieta.
- Brawo! To niespotykana odwaga - chwali szczerze lekarz.
Na to żona do męża:
- Widzisz kochanie. NO to wskakuj na fotel!

 Żona pyta męża:
- Franek, dlaczego nasz sąsiad dał swemu synowi na imię Hamlet?
- Jego syn, czy nie jego - oto jest pytanie!

Żona mówi do męża:
- Byłam u lekarza. Kazał mi jechać na wakacje! To gdzie mnie zabierzesz: na Wyspy Kanaryjskie czy w Alpy?
- Do innego lekarza!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz